Zbigniew Zaranek w trakcie przesłuchań w ciemno zaśpiewał piosenkę Toma Jonesa - I’ll never fall in love again. Wykonanie zachwyciło wszystkich jurorów, którzy odwrócili swoje fotele. Zbigniew wybrał drużynę Maryli Rodowicz.
Zbigniew ma 63 lata i przyjechał z Wągrowca. Zawsze chciał śpiewać. W jego domu słuchało się muzyki klasycznej, mama pięknie śpiewała. Kiedy ojciec kupił mu akordeon, Zbigniew zaczął uczęszczać do szkoły muzycznej we Wrocławiu. Zainteresowała go także muzyka rockowa i podjął wspópracę z grupą metalową Test Fobii, z którą plasował się na wysokich miejscach na znanej liście przebojów Metal TOP 20. Zbigniew stał się znanym muzykiem we Wrocławiu, dostawał różne propozycje współpracy. Aby spełniać się jako artysta, dorabiał jednak w barze za barem, prowadził dyskotekę.
Po pewnym czasie wyjechał z Wrocławia i wrócił do Wągrowca. Śpiewał na imprezach rodzinnych, koncertował. Zbigniew jest szczęśliwym człowiekiem, choć nie jest na tyle popularny i musi dorabiać, by uprawiać sztukę. Współpracuje z domem kultury, trochę komponuje.
Zbigniew uważa, że na scenie trzeba być sobą, scena wyzwala energię, daje życie.
