Stefan przyjechał z Szemudu na Kaszubach, ma 70 lat. Najważniejsza jest dla niego rodzina, bez której nic w życiu się nie dzieje i bez której nie ma nic.
Stefan ma za sobą udane i szczęśliwe małżeństwo, niestety po 40 latach żona umarła. Małżonkowie doczekali się pięciorga dzieci i dziś Stefan ma wspaniałą rodzinę, choć czasem doskwiera mu samotność.
Stefan jest w ciągłym ruchu, nie potrafi usiedzieć na miejscu. Nie lubi się nudzić, jest aktywny fizycznie, uwielbia przygody. Jeździ na rowerze i motorze. Na rowerze przejechał trasę z Trójmiasta do Sosnowca. Jest osobą towarzyską i przebojową, szybko nawiązuje kontakt z nowo poznanymi osobami. Świetnie czuje się też na parkiecie, zwykle to on rozkreca imprezy i od razu zaczyna tańczyć.
Zdjęcie: materiały TVP