Zbigniew Zakościelny ma 67 lat i przyjechał ze Stalowej Woli. W trakcie przesłuchań w ciemno zaśpiewał piosenkę Josha Turnera - Your Man. Pomimo świetnego wykonania utworu, niestety nikt z jurorów nie odwrócił się.
Kiedy Zbigniew był nastolatkiem, muzyka nie dominowała w jego życiu, choć wrażliwość muzyczną odziedziczył po mamie. Przykładał większą wagę do bardziej praktycznego wykształcenia, dlatego ukończył Wydział Elektroniki na Politechnice Warszawskiej. Gdy został ojcem wziął odpowiedzialność za swoją rodzinę i zaczął pracować, po studiach podjął pracę w Urzędzie Telekomunikacji w Stalowej Woli. W 1987 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych w celach zarobkowych. Tam nauczył się wszystkiego, był m.in. malarzem, cieślą budowlanym, płytkarzem, stolarzem. Zbigniew po powrocie do kraju zainwestował zarobione pieniądze i rozpoczął własną działalność gospodarczą.
Przez cały okres pracy zawodowej muzyka zawsze grała w duszy Zbigniewa, ale nigdy nie zajmował się nią realnie. Po tym, jak po 30 latach wspólnego życia rozpadło się jego małżeństwo, muzyka stała się balsamem na jego duszę i pozwoliła przetrwać mu najgorsze chwile. Zbigniew nauczył się grać na gitarze, pisać teksty, układać melodie, tak powstały jego pierwsze piosenki. Zbigniew w swoich tekstach pisze głównie o miłości, o byciu z kimś, dzieleniu życia z kimś, bo samotność jest okropna dla każdego seniora. Śpiew i gra na gitarze dają Zbigniewowi ogromną satysfakcję, pozwalaja mu cieszyć się życiem. Od pięciu lat gra w zespole ze swoimi kuzynami.
Do udziału w programie zainspirowała Zbigniewa jego obecna partnerka. Gdy tylko usłyszała, jak śpiewa, od razu namówiła go do udziału w The Voice Senior.
Prywatnie Zbigniew jest ojcem znanego aktora Macieja Zakościelnego.