Zdzisław przyjechał z Gryfina. Jest emerytowanym kierownikiem produkcji w sklepie meblowym. Jest także sportowcem, przez wiele lat zawodowo grał w tenisa stołowego, do dziś gra amatorsko.
Od ponad dwóch lat jest wdowcem, z żoną przeżył szczęśliwie ponad 40 lat, nie mieli dzieci. Nagła śmierć żony uświadomiła Zdzisławowi, że w życiu trzeba cieszyć się każdą chwilą. Po jej śmierci dopadła go samotność, nie spotykał się jednak z nikim. Nie lubi kobiet zaborczych.
Do udziału w programie namówili Zdzisława rodzina i znajomi. Nie boi się rywalizacji, sport nauczył go determinacji w osiąganiu celu.