Pierwszego sierpnia w całej Warszawie
Się rozpoczęła okropna draka,
Po jednej stronie byli Germańce,
Po drugiej stronie warszawskie AKa.
Po jednej stronie byli Germańce,
Po drugiej stronie warszawskie AKa.
Germańce mieli tanki i „krowy”
Oraz ruskiego pomoc kozaka.
Tego nie miała dzielna Warszawa,
Lecz za to miała chłopaków z AKa.
Tego nie miała dzielna Warszawa,
Lecz za to miała chłopaków z AKa.
W radio generał „Bór” do Churchilla
Ratuj – powiada – brata Polaka,
Bo już tak dłużej nie wytrzymamy
I zginą wszystkie chłopaki z AKa.
Bo już tak dłużej nie wytrzymamy
I zginą wszystkie chłopaki z AKa.
Więc przylecieli nocni desanci,
Na miasto spadła niejedna paka.
Już są granaty i rozpylacze,
I szkopy bledną, jak widzą AKa.
Już są granaty i rozpylacze,
I szkopy bledną, jak widzą AKa.
Na Saskiej Kępie wredne Sowiety,
Co pomoc mieli dać dla Polaka,
Ruskim zwyczajem nas wykiwali,
Smutna jest dola chłopaków z AKa.
Ruskim zwyczajem nas wykiwali,
Smutna jest dola chłopaków z AKa.
Pusta stolica i wypalona
Straszy z daleka jak mara jaka,
Ale dowodem jest bohaterstwa
Światu całemu dla chłopców z AKa.
Ale dowodem jest bohaterstwa
Światu całemu dla chłopców z AKa.
A kiedy Polska powstanie wolna,
To w niej stolica nie byle jaka
Będzie pomnikiem na całe wieki
Dla bohaterskich chłopaków z AKa.
Będzie pomnikiem na całe wieki
Dla bohaterskich chłopaków z AKa.